niedziela, 31 stycznia 2016

dlaczego milczę?

Cicho i pusto tu jakoś....
Kochani, wracam do zdrowia - bardzo wolno. Poprzedni rok spędziłam w szpitalu.
Zostałam zdiagnozowana w kierunku LAM . To choroba śmiertelna. Nie ma lekarstwa, które mogłoby mi pomóc. Jedynym ratunkiem dla mnie jest przeszczep płuc. Jest to jednak procedura długa i wymagająca.
W wyniku choroby i dzięki szpitalnemu leczeniu schudłam i ważę zaledwie 41 kg. Aby móc poddać się zabiegowi muszę nadrobić zgubione kilogramy między innymi poprzez rehabilitację. Dzięki pieniądzom zgromadzonym na koncie fundacji mogę opłacić fizjoterapię. Mogę również przeznaczyć część funduszy na żywność medyczną bogatą w białka, tłuszcze i węglowodany. Mogę zakupić sprzęt rehabilitacyjny.
Dlatego zwracam się do Was z prośbą. Jeśli możecie, przekażcie swój 1% na konto fundacji, która pomaga mi bym mogła dotrwać do przeszczepu. Chciałabym jeszcze kiedyś móc przejść kawałek drogi bez tlenu, zmęczenia i bólu. Dzięki Waszej pomocy to będzie możliwe.
Dziękuję i pozdrawiam Was.
Mam nadzieję odzyskam siły na tyle by móc kontynuować prowadzenie bloga i powrócić do swojej pasji, jaką jest gotowanie.
Magda