(…) bo nie mam nic na swoje usprawiedliwienie,
a Wielkanoc odeszła w niepamięć już…. A mazurka różanego obiecałam… Idąc więc
trochę za głosem serca a trochę tłumacząc się, przedstawiam Wam przepis na
mazurka albo kruche ciasto z marcepanem, konfiturą z płatków róż i czekoladą.
Polowanie w tym wypadku polega na zdobyciu:
Marcepanu w ilości około ½ kg
½ kg mąki
50 g cukru pudru
250 g masła, zimnego
3 żółtka
1 łyżka kwaśnej śmietany
Słoika ok. 200 gram konfitury z płatków róż
(chyba, że macie w spiżarni własnoręcznie ukręcony)
1 cytryny
Czekolady gorzkiej (co najmniej 70%)
Dzień wcześniej, albo z rana robicie różyczki
z marcepanu i inne ozdoby – niech sobie obsychają. A Wy tymczasem bierzecie się
za produkcję ciasta kruchego.
Mąkę
mieszacie z solą i z cukrem pudrem – dodajecie do tego zimne masło i siekacie.
Na końcu dodajecie śmietanę i żółtka – i dobrze, aczkolwiek energicznie,
wyrabiacie. Owijacie w folię spożywczą i do lodówki na co najmniej pół godziny.
Ja zrobiłam
dzień wcześniej i cała noc przeleżało w lodówce zyskując na kruchości.
Nie
dysponuję formą żadną do mazurka, więc „na oko” rozwałkowałam prostokąt. I piekłam na papierze do pieczenia (nakłuwając
uprzednio). Tradycyjne do pieca na "3 zdrowaśki" (czyli 20 minut) w 190 stopniach.
I sobie
potem stygło.
Ważne –
ciasto jest przeokrutnie kruche, nawet drobny wstrząs powoduje rozsypkę w pył.
Więc trzeba się z nim obchodzić jak z jajkiem.
Przestudzone
pokrywacie konfiturą z płatków róż. Ja do dałam do niej sok z cytryny, żeby
zbić trochę słodycz. Na konfiturę
układacie rozwałkowany cieniutko marcepan. A wierzch polewacie roztopioną w
kąpieli wodnej czekoladą. A teraz wolna
wola – czyli ozdabiacie jak chcecie.
Z tej porcji
wyszły mi 3 mazurki (ok. 30 cm na 15)– z
czego tylko 2 różane – kolejny 3ci był z pomarańczami i chilli – ale nie mam
zdjęć. I jeszcze w zamrażalniku zostały mi szczątki ciasta na najprzedniejsze
kruche ciasteczka .
I choć to
mazurek – że niby – można się tym smakołykiem rozkoszować również w każdy inny
dzień roku. Schłodzony i podawany z lemoniadą albo aromatyczną kawą z pewnością
umili tak zwane podwieczorki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz