Czasami wrzucam coś, co daniem na słodko nie jest. Tym razem
zapachniało latem i malinami w mojej kuchni. Niestety, syntetycznymi póki co.
Moim zdaniem to wyśmienite połączenie idealnie pasuje do kurczaka i wybornie
komponuje się z ryżem i warzywami. Wszystko
jest parowane, więc wchłaniamy
minimalne ilości kalorii.
Aby wykonać to danie potrzebujecie:
Piersi z kurczaka – dla 2 osób wystarczy połowa jednej dużej. Jak macie możliwość zakupienia prawdziwego wiejskiego kurczęcia polecam, tym bardziej - zobaczycie i posmakujecie różnicy.
Około ½ szkl. soku z malin (ja używam „Łowicza”), gdy nie mam świeżych malin pod ręką.
Około 70 ml oleju – możecie użyć słonecznikowego albo jeśli lubicie
posmak orzechów – lnianego.
Około 2 łyżek octu winnego - choć i z balsamicznym smakuje wręcz nieziemsko.
25 gram alkoholu (wódka, może być też rum ew. whisky) to opcjonalnie.
Do tego jeszcze ze 3 ząbki czosnku, 4 – 5 szt suszonych
pomidorów w zalewie, szczyptę ziół prowansalskich – koniecznie z lawendą i
kilka gałązek świeżej bazylii.
ryż - ja uwielbiam jaśminowy - tylko błagam nie w torebkach.
I sezonowe warzywa – ja dzisiaj użyłam fasolki szparagowej i
młodej marchewki.
Przygotowanie dania jest proste. Piersi kroimy w plastry i
wkładamy do marynaty. Aby uzyskać aksamitną marynatę mieszacie płynne składniki. Dosypujecie szczyptę ziół. Układacie w marynacie kurczaka,
dodajecie czosnek pokrojony w kawałki, pomidory w całości, bazylię i suszone pomidory.
Kilkakrotnie w ciągu marynowania obracacie, by mięso nabrało
smaku. Jak zauważyliście w przepisie nie ma ani grama soli. Tą, jeśli chcecie
dodajcie na samym końcu. Ja jej w daniach z parowara nie używam w ogóle. Zioła
nadają potrawom wystarczająco dużo smaku i aromatu.
Proponuję macerować mięso kilka godzin.
Na końcu wszystko przekładacie do parowara. Mięso i ryż
potrzebuje około 30 – 40 minut. W
połowie około 15 - 20 minuty, mniej więcej, dokładacie warzywa.
I gotowe. Podajecie z sałatkami ze świeżych warzyw, z dodatkiem malinowego soku do ryżu. Dla podniesienia walorów smakowych.
Mięso nie jest słodkie, zyskuje na delikatności i aromacie.
A kiedy sezon malinowy będzie w pełni – spróbujcie przygotować marynatę ze świeżych
malin (maliny delikatnie dusimy w odrobinie wody z dodatkiem szczypty cukru, przecieramy przez sito, by
nie było pestek – dalej postępujemy podobnie jak w tym przepisie). Tak przygotowane mięso można wrzucić również
na grilla. Podane w towarzystwie grillowanego ananasa …. cukinii, pomidorów albo z sałatką z bobu.... Marzenie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz