Robiłam przegląd szafki. A tam opakowanie mielonych orzechów laskowych z terminem przydatności tylko do 30 lipca. Termin mnie natchnął i tak powstały "makaroniki" nie do końca makaronikowe.
Pokazuję i objaśniam:
opakowanie 200 gram mielonych orzechów laskowych ( jeszcze lepsze będą migdały)
2 białka
200 gram cukru pudru
łyżeczka miodu
i konfitura do nadziewania tudzież inny dżem
Wszystkie składniki wrzucacie do miski i miksujecie . Powstanie dość gęsta i lepka masa. Zawijacie to cudo i wstawiacie do lodówki na godzinę.
Z ciasta robicie małe kulki. Wbrew pozorom ciastka podwajają swoją objętość. Kulki obtaczacie w cukrze pudrze i układacie na blasze. W każdym ciastku robicie dziurkę i napełniacie ją dżemem albo konfiturą.
Wstawiacie do pieca na 180 stopni na około 15 minut. Są tak pyszne, że szok .... I słodkie jak nie wiem co.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz