Naszło mnie. Czasami mi się zdarza. Zapragnęłam. Domowych
ogórków z odrobiną ekstrawagancji.
Zanabyłam, do testów, kilogram ogórków do kiszenia, a do tego „zestaw”
w postaci kopru włoskiego, czosnku, chrzanu, liści chrzanu.
Opcjonalnie - co polecam (ale nie dysponuję, bo mieszkam przy szosie) : liście dębu, czarnej porzeczki i
kilka wiśniowych – wpływają dodatnio na smak, aromat i kruchość.
Ponieważ uwielbiam eksperymenty u mnie jeszcze do słoja poszły: liście
limonki, liść laurowy, kilka ziaren jałowca, kilka ziela angielskiego, dwie
papryczki chilli, szczypta lawendy i bazylia.
Ogórki myjemy, ściśle układamy w słoju, przekładając dobrem
w postaci przypraw i innych. I zalewamy letnim roztworem wody i soli ( na 1
litr wody bierzemy łyżkę stołową soli).
Dociskamy kolanem i talerzykiem i odstawiamy na około 3-4 dni na wersję
małosolną.
Wyborne .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz