poniedziałek, 2 lipca 2012

Małosolne - mix tradycji ze szczyptą perwersji.




Naszło mnie. Czasami mi się zdarza. Zapragnęłam. Domowych ogórków z odrobiną ekstrawagancji.
Zanabyłam, do testów, kilogram ogórków do kiszenia, a do tego „zestaw” w postaci kopru włoskiego, czosnku, chrzanu, liści chrzanu.


Opcjonalnie - co polecam (ale nie dysponuję, bo mieszkam przy szosie) : liście dębu, czarnej porzeczki i kilka wiśniowych – wpływają dodatnio na smak, aromat i kruchość.
Ponieważ uwielbiam eksperymenty  u mnie jeszcze do słoja poszły: liście limonki, liść laurowy, kilka ziaren jałowca, kilka ziela angielskiego, dwie papryczki chilli, szczypta lawendy i bazylia.


Ogórki myjemy, ściśle układamy w słoju, przekładając dobrem w postaci przypraw i innych. I zalewamy letnim roztworem wody i soli ( na 1 litr wody bierzemy łyżkę stołową soli).  Dociskamy kolanem i talerzykiem i odstawiamy na około 3-4 dni na wersję małosolną.
Wyborne .


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz