piątek, 9 września 2011

Różyczki z masy cukrowej



Można kupić gotowy lukier plastyczny i już. Zaopatrzeć się w odpowiednie formy do wykrawania i czarować ozdoby w iście angielskim stylu. Ale można zaryzykować i pobawić się samemu – od podstaw. Rzecz gustu, cierpliwości i zdolności manualnych. Udało mi się znaleźć przepis na jednym z blogów:  Notme  gotuje.  Miałam w perspektywie tort do zrobienia dla Izy i myślałam, jak można go przyozdobić. Postanowiłam więc poeksperymentować .

Polowanie na:
400g cukru pudru (+ 2 łyżki do posypywania),
2 listki żelatyny (10g),
woda,
kolorowe barwniki

dodatkowo będziecie potrzebować kieliszek do wykrawania  płatków.
I cóż, niezbędna może się okazać, u mnie przynajmniej tak było – wilgotna ściereczka do zawinięcia masy, żeby nie wysychała.

No dobra, do boju.
Na początku załamka… ale luz, udało się.

Jeśli macie żelatynę w listkach łamiecie ją i moczycie 5 minut w zimnej wodzie . Namoczone listki żelatyny rozpuszczacie w 10 łyżkach gorącej wody. A żelatynę w proszku od razu rozpuszczacie w gorącej wodzie.

I zaczyna się jazda, czyli do cukru pudru – ok. 350 g dodajecie 3 łyżki rozpuszczonej żelatyny i zagniatacie. Zawsze można dodawać cukru w trakcie. Jazda polega na tym, że jak zaczynacie gnieść to wydaje Wam się, że jedyne co można zrobić z tym czymś , co Wam się lepi do dłoni, to natychmiast wywali ć do kosza. Luz, głęboki wdech, wydech i gnieciecie dalej. Po dłuższym ugniataniu zacznie się formować przyzwoitej konsystencji masa.


 Jeśli chcecie  barwić masę dodajecie po kilka kropel do Waszej masy, ale musicie dodać też i parę łyżek cukru pudru.
Masę rozwałkowujecie cienko na grubość ok. 2 mm. Podsypujecie stolnicę cukrem pudrem, tak jak przy wyrabianiu ciasta na makaron. 
Teraz wykrawacie kieliszkiem krążki. Na 1 różyczkę potrzebujecie 7 – 8 krążków.  Krążki przykryjcie ściereczką, żeby nie wysychały. I Jeśli masa się nie klei  możecie zwilżyć łączenia palcem zwilżonym wodą.



I jak kleić te cholerne różyczki?
Zwijacie pierwszy krążek i dookoła niego doklejacie kolejno płatki. 
Uformowaną różę odkładacie na kieliszek, żeby obeschła.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz